– Dałem się nabrać, to jest moja wina i poniosłem za to konsekwencje - powiedział w środę b. prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Odniósł się tak do ujawnionej w mediach w 2012 r. rozmowy, którą miał przeprowadzić z rzekomym pracownikiem kancelarii premiera. Podkreślał również, że nie miał bliższych kontaktów z Donaldem Tuskiem.